W dniach 1-3.10.2021r. w ośrodku WODNIK w Turawie odbyło się XXVIII spotkanie integracyjne Koła ZŻWP „BUDOWLANI” z Wrocławia.
Po przyjeździe i zakwaterowaniu o godz. 19:00 rozpoczęliśmy nasze spotkanie uroczystą kolacją. Prezes Koła kol Jan Regdosz przywitał osobiście każdego z obecnych członków koła i osoby towarzyszące oraz zaprzyjaźnionych kolegów z byłych jednostek i instytucji terenowych podległych byłej Służbie Zakwaterowania i Budownictwa Śląskiego Okręgu Wojskowego z Opola, z Zabrza, z Gniezna i z Krotoszyna.
Następnym punktem spotkania było wręczenie przez kol. Regdosza odznaczeń i wyróżnień członkom naszego Koła, które otrzymali:
– Złoty Krzyż: Za Zasługi Dla Związku Żołnierzy WP – kol. Sławomir Szandrocho
– Srebrny Krzyż: Za Zasługi Dla Związku Żołnierzy WP – kol. Wiesław Warnicki
– Brązowy Krzyż: Za Zasługi Dla Związku Żołnierzy WP – kol. Zbigniew Warnicki
– Medal pamiątkowy ZŻWP kol. Halina Nowakowska
Upominki książkowe o tematyce wojskowej w dowód uznania za zaangażowanie i aktywne uczestnictwo w naszych spotkaniach kol. kol. Andrzejowi Romańskiemu, Janowi Kinaszowi i Piotrowi Rusinowi wręczył Prezes Koła ZŻWP „BUDOWLANI“ z Opola Henryk Oleksiuk, który od lat jest stałym uczestnikiem naszych spotkań, a w przeszłości również współorganizatorem.
Następnie Prezes Koła Jan Regdosz w części nieoficjalnej wzniósł toast rozpoczynający część konsumpcyjno – zabawową i zaintonował melodię „Nigdy nie zagaśnie”.
Rozpoczęła się zabawa taneczna, do której przygrywał DJ Piotr Rusin z Opola. W trakcie wspólnej zabawy uczestnicy śpiewali popularne piosenki posiłkując się śpiewnikami a rej w tym wodził Prezes Koła Jan Regdosz obdarzony donośnym pięknym głosem i nieskazitelną pamięcią dawnych melodii. Wszyscy cieszyli się faktem wspólnej obecności, zabawy oraz zdrowia na miarę swoich lat. Żwawe tańce były tego przykładem, że „ikra” wciąż jest w nas. Zabawa trwała do północy a na śniadanie nikt się nie spóźnił. Po śniadaniu ok. 9:30 uczestnicy zajęli miejsca w autokarze i odjechaliśmy na wycieczkę do Opola i Niemodlina. W Opolu zwiedzaliśmy Muzeum Wsi Opolskiej przestrzegając zarządzeń dotyczących reżimu sanitarnego. Stare konstrukcje drewniane budynków oraz rozmiary ich elementów wraz z wystrojem budziły zainteresowanie uczestników. Przekazane informacje od przewodniczki oraz pokaz multimedialny pozwolił cofnąć się do epoki i wejść w atmosferę życia wsi opolskiej sprzed lat. Po zakupie pamiątek, w tym wielkich kolorowych kredek dla wnuków i prawnuków udaliśmy się autokarem w kierunku zamku w Niemodlinie. Mając na uwadze, że zbliżała się pora obiadowa, udaliśmy się na obiad, który był planowany wcześniej w restauracji przy Klubie sportowym w miejscowości Gracze. Po zjedzeniu smacznego domowego posiłku (niesamowicie smakujący rosół i ogromnego schabowego) pojechaliśmy do Niemodlina. Przed zamkiem przywitała nas „Biała Dama” przewodniczka po zamku pani historyk sztuki. Przed bramą główną przekazała nam wiadomości ogólne dotyczące zamku, od powstania jego aż do czasów obecnych. Zamek powstał w 1313r. dzięki inicjatywie syna księcia opolskiego Bolesława w miejscu trzynastowiecznej kasztelani. Po burzliwych dziejach oraz katastrofalnym pożarze, rezydencja nowożytna była budowana etapami. Następnie od XVII w do 1945 r zmieniała właścicieli oraz swój wygląd, w wyniku tzw. modnych przeróbek. Ostatnim właścicielem zamku był hrabia Leopold von Praschma. Po II wojnie światowej zamek zmieniał swoje funkcje a przez ostatnią dekadę XX wieku był opustoszały i niszczał. W 2015 r od prywatnego właściciela zamek kupiła Spółka Centrum z Łodzi, która ma zamiar przywrócić dawną świetność, co widać już w poczynionych pracach. Wewnątrz pomieszczeń widać głębokie zarysowania i spękania strukturalne grubych ścian ceglanych zabezpieczone plombami kontrolnymi. Według przewodniczki właśnie taki stan pomieszczeń, piwnic i podziemi jest bardzo dużą atrakcją wśród zwiedzających.
Po wyczerpującym dniu udaliśmy się z powrotem do Turawy na kolację i dalszą wspólną zabawę. Muzyka do tańca serwowana przez Piotra Rusina oraz gorąca atmosfera wzajemnych dyskusji i śpiewów sprawiły, że znowu poczuliśmy się młodzi i nawzajem się potrzebujący. Obiecaliśmy się spotkać ponownie tak młodo w roku 2022.
Po niedzielnym śniadaniu połowa uczestników pożegnała się i odjechała do domów a reszta została do pory obiadowej, wykorzystując czas na wspólne spacery wokół Jeziora Turawskiego. Przebieg naszego spotkania, tak jak w latach poprzednich dokumentował nasz „nadworny“ fotograf kol. Zbigniew Flakowski.
Sławomir Szandrocho
Foto: Zbigniew Flakowski