Zarząd Koła SAPER ZŻWP im. gen. J. Jasińskiego, zorganizował 4- dniową wycieczkę w Bieszczady i na Podkarpacie, zaplanowaną przez członkinie i członków Koła, a realizowaną przez Biuro Wratislavia Travel. Dnia 9.05.2019r. o godz. 5.30, wyruszyliśmy spod Hotelu Wrocław do Rzeszowa. Tę 67. wycieczkę, zaszczycili jak zwykle członkowie Zarządu Koła Saper: Kolega Malej z żoną, Kolega Heilman z żoną i Kolega Wiśniewski z żoną. Kierownik wycieczki i jednocześnie pilot- Kolega Marczak oraz żona bardzo gorąco, powitali naszą stałą klientelę turystyczną, a szczególnie tych, którzy pierwszy raz z nami, wyruszyli na tę wycieczkę. Bardzo serdecznie powitali także Pana kierowcę- Teodora Kołodziejczyka. Następnie bardzo szczegółowo omówił program i organizację wycieczki. Na zakończenie swojego wystąpienia , złożył wszystkim życzenia : bardzo dobrego samopoczucia, niekłamanego, wewnętrznego zadowolenia z wspólnie spędzonych dni, przeżycia wielu niezapomnianych chwil oraz bezpiecznej i bezkolizyjnej jazdy. Przez kilka godzin , podziwialiśmy naszą piękną Polskę, i od 11.30 do 16.00 pod kierunkiem profesjonalnego przewodnika Tadeusza Peliszko, rozpoczęliśmy spacer po zabytkowej Starówce. Starówka to jedno z najcenniejszych obiektów historycznych i atrakcji turystycznych Rzeszowa, którą mieliśmy okazję podziwiać. Centralny punkt miasta tworzy Rynek, posiadający kształt nierównomiernego czworoboku. Od zachodu nie posiada zabudowy, stoi jedynie Ratusz. Wystrój architektoniczny jest bardzo różny i tworzą go jednopiętrowe lub rzadziej dwupiętrowe kamieniczki powstałe w okresie XV- XVI wieku. W podziemiach rynkowych kamienic, przetrwały gotyckie relikty średniowiecznych budynków. Znajdują się też podziemne lochy i murowane korytarze z kamienia. Ratusz jest bez wątpienia najokazalszą budowlą w Rynku. Początki jego powstania, sięgają końca XVI wieku. Zbudowany został przez Mikołaja Spytkę Ligeżę. W podziemiach ratusza, wykryto fragmenty starych murów i sklepień oraz piwnic. Na uwagę zasługuje Podziemna Trasa Turystyczna. Jest to unikatowy kompleks 25 podziemnych piwnic 15 korytarzy o długości 369 m i głębokości od 0,5m do 10m pod płytą Rynku i kamieniczkami na trzech kondygnacjach. Swoistą ,, ścieżkę edukacyjną” stanowi Korytarz Herbowy, w którym umieszczone zostały herby dawnych właścicieli Rzeszowa, herby ziem i województw, wreszcie herby miasta Rzeszowa . Na zakończenie zwiedzania Starówki , udaliśmy się do pobliskich kawiarni na dobre lody, kawę, herbatę i piwo . podawane nawet w litrowych kuflach. Następnie udaliśmy się na do m. Klimkówka- Hotelu Dwór Ostoia, gdzie zjedliśmy bardzo smaczną obiadokolację i gdzie mieliśmy 3 noclegi. Rano po skonsumowaniu obfitego śniadania, spotkaliśmy naszego kolejnego przewodnika Grażynę Chytlą w Sanoku i pojechaliśmy na Autokarową wycieczkę tzw. Dużą pętlą bieszczadzką. Najpierw udaliśmy się do stacji kolejki Majdan na przejażdżkę Bieszczadzką Kolejką Leśną. BKL to kolej wąskotorowa, będąca najwyżej położoną linią w Polsce. Powstała pod koniec XIX wieku, eksploatowana do 1994r. do transportu drewna i przewozu ludzi. Od 1997r.funkcjonuje jako atrakcja turystyczna, głównie w sezonie letnim. Przez przeszło godzinę, podziwialiśmy piękno Bieszczad , a w szczególności przyrodę, m.in. zobaczyliśmy ogromną ilość żółtych kaczeńców, których dawno nie widzieliśmy. Po wycieczce czekała nas niespodzianka- degustacja pstrąga w m. Przysłup. Wszyscy byliśmy bardzo zadowoleni z przepysznie przyrządzonych pstrągów , podanych z sałatką warzywną, frytkami i regionalnym piwem. Najedzeni i odpoczęci oraz z dobrymi humorami, przejechaliśmy do Połoniny Wetlińskiej Bieszczadzkiego Parku Narodowego na kilkugodzinny spacer z naszym , wyśmienitym przewodnikiem Grażyną Chytlą. PW to masyw górski i połonina w Bieszczadach Zachodnich. Jest to masyw o kilku wierzchołkach, a jego kontynuacją jest Góra Smerk, oddzielona przełęczą M. Orłowicza. Płd- zach. stoki są krótkie i opadają stromo w dolinę Wetlińską, zach. do doliny Prowczy i Nasiczniańskiego Potoku , natomiast płn.- wsch. przechodzą w długie grzbiety, które opadają w dolinę Sanu. Najwyższe partie pokrywają typowe bieszczadzkie połoniny. Poniżej 1050 znajdują się lasy bukowe. Z połonin roztaczają się rozległe widoki, które mieliśmy okazję podziwiać, a być zauroczeni rzadkimi roślinami takich gatunków jak lepnica i tocja karpacka, tojady i groszki wschodniokarpackie. Po tym spacerze już bardzo zmęczeni, powróciliśmy do naszego hotelu na wzmocnioną obiadokolację podczas której umilał nam pobyt występ wielce uzdolnionego muzyka , barda, poety i kompozytora Teodora Rogali. Trzeciego dnia po dobrym śniadaniu, pojechaliśmy w kierunku jeziora solińskiego. Po drodze , zwiedziliśmy pracownię ikon w m. Górzanka k. Wolkowyi , gdzie oprowadzała nas Katarzyna Wolan, która opowiedziała nam jak pisze się ikony i mieliśmy przyjemność poznać technologię ich wykonywania. Zobaczyliśmy także zabytkową Cerkiew św. Paraskowy– drewnianą greckokatolicką cerkiew z 1835r. (obecnie rzymsko- katolicki kościół parafialny p.w. Wniebowstąpienia Pana Jezusa). W tej cerkwi , znajduje się unikatowy w skali kraju ikonostas , zrekonstruowany w latach 2005-2010, składający się z wyciętych z deski lipowej płaskorzeźbionych i polichromowanych postaci. Z kolei przemieściliśmy się do portu Solina, zlokalizowanego w m. Solina przy samej zaporze i odbyliśmy wspaniały jednogodzinny rejs statkiem Werlas przy pięknej, słonecznej pogodzie. Po rejsie przeszliśmy się po zaporze solińskiej i podziwiali jej żelbetową konstrukcję. Następnie w Lesku, zwiedziliśmy z zewnątrz zabytkową synagogę. Synagoga została zbudowana w latach 1626-1654 w miejscu starej bożnicy. Po II wojnie światowej władze miejskie , przeprowadziły renowację w latach 1960-1963, następnie w latach 70., i na początku lat 80. XX wieku. Po renowacji przeznaczona na Galerię Sztuki Bieszczadzkiej Grupy Twórców. Przedstawia budynek murowany z otoczaków rzecznych i kamieni ciosanych z dodatkiem cegły wzniesionym na planie prostokąta w stylu manierystyczno- barokowym. Linia szczytów zwieńczona jest wieżami, a do jednego z narożników dobudowano wieżę. Ponadto wykonaliśmy spacer po mieście Lesko, gdzie zobaczyliśmy m.in. Zamek Kmitów obecnie pensjonat, Ratusz z 1896r. gdzie nad jego wejściem widnieje herb Leska (dawny herb rodu Kmitów Szreniawa), Kościół parafialny p.w. Nawiedzenia NMP wybudowany z fundacji Piotra Kmity, właściciela miasta Leska, Planty z licznymi pomnikami oraz jadąc autokarem , zobaczyliśmy Linię Mołotowa – ruiny bunkrów byłych radzieckich umocnień nadsańskich zwanych Linią Mołotowa oraz niemieckich bunkrów Pozycji Granicznej Galicja, budowanych w latach 1939-1941.tzw. Ostatnim miejscem zwiedzania w 3. dniu naszej wycieczki był Skansen- Park etnograficzny Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku. Jest to samodzielny zespół unikatowej, zabytkowej architektury drewnianej MBL. Na obszarze 38 ha prezentowana jest kultura polsko- ukraińskiego pogranicza ze wschodniej części polskich Karpat (Bieszczady, Beskid Niski i ich pogórza). Grupy etnograficzne: Bojkowie, Łemkowie, Pogórzanie i Dolinianie, posiadają oddzielne sektory ekspozycyjne znakomicie dostosowane do fizjografii terenu. Łącznie park etnograficzny tworzy przeszło 160 obiektów. Na terenie skansenu znajduje się również dział poświęcony historii przemysłu naftowego. Nowością jest sektor prezentujący architekturę galicyjskiego rynku małego miasteczka z przełomu XIX i XX wieku. Wokół rozległego rynku ustawiono drewniane obiekty, których wnętrza odtwarzają warsztaty rzemieślników, karczmę, urząd gminy, pocztę, remizę strażacką itp. W obiektach tych wygospodarowano również przestrzeń wystawową, dydaktyczną i rekreacyjną. W 2013r, otwarto dla zwiedzających dwór ze Święcan. W tym dniu zwiedziliśmy jeszcze w Parku Etnograficznym wspaniałą ekspozycję malarstwa ikonowego ,,ikonę karpacką”. Na powierzchni 250 m kwadratowych jest zaprezentowanych ponad 200 ikon od XV do XX wieku. Mogliśmy także zobaczyć niektóre etapy pisania ikon. I na tym zakończyliśmy 3. dzień zwiedzania. Po tym bardzo aktywnym dniu , powróciliśmy do Hotelu Ostoia na obiadokolację i ostatni nocleg. Rano wykwaterowaliśmy się , zjedliśmy bardzo smaczne śniadanie i pojechaliśmy do Łańcuta zwiedzić Zamek magnacki. Po przejechaniu 80 km dotarliśmy do Łańcuta i po przydzieleniu 2 przewodników, rozpoczęliśmy jego zwiedzanie. Zamek w Łańcucie in. Zamek Lubomirskich i Potockich w Łańcucie to dawna rezydencja magnacka. 1.09.2005r. zespół zamkowo-parkowy został wpisany na Listę Pomników Historii. Pierwotna rezydencja w postaci wieży obronnej zbudowana została prawdopodobnie przez ród Pileckich i jest datowana na 2 połowę XVI wieku. Najważniejsza rozbudowa wg autorstwa Macieja Trapoli, nastąpiła w latach 1624-1641, gdy właścicielem był wojewoda Stanisław Lubomirski, stąd często stosowana nazwa Zamek Lubomirskich w Łańcucie. Nie będę opisywał dziejów zamku , skupię się na przedstawieniu wnętrz zamku, które zwiedziliśmy. Na tle innych magnackich rezydencji w Polsce Zamek w Łańcucie wyróżnia się – mimo strat- bogactwem zbiorów i zachowanymi założeniami parkowo- pałacowymi, a więc ogrodami, budynkami mieszkalnymi i służebno-gospodarczymi. Po wejściu do Zamku, przeszliśmy do Wielkiej Sieni, której układ zachował się aż do XVII wieku. Oglądnęliśmy filar i 4 przęsła sklepienia, na nich 3 herby rodzin spokrewnionych z Lubomirskimi (Czartoryskich, Sanguszków i Radziwiłłów) oraz herb samych Lubomirskich. Zwiedziliśmy najważniejsze Sale zamku: Balową, Kolumnową, Jadalnię Wielką, Teatr Dworski, Galerię Rzeźb. Zobaczyliśmy oryginalne ich wyposażenie, w tym kolekcję pojazdów konnych wraz z ich akcesoriami. Częściowo zobaczyliśmy park o charakterze angielskiego parku krajobrazowego. Park o powierzchni 36 ha dzieli się na : park wewnętrzny w obrębie fosy i park zewnętrzny poza fosą na wschód od zamku . Na terenie parku znajduje się szereg obiektów zabytkowych: Oranżeria, Zameczek Romantyczny, ujeżdżalnia, stajnie, wozownia, szkoła muzyczna, Storczykarnia oraz kort tenisowy. W zamku działa też Muzeum – Zamek w Łańcucie. Byliśmy zauroczeni obiektami Zamku i po około 2 godzinach zwiedzania, byliśmy już bardzo zmęczeni, i po krótkim odpoczynku, wróciliśmy do autokaru w celu powrotu do Wrocławia. Po drodze, w Kraczkowie , w Karczmie ,, Pod Strzechą”, zjedliśmy obiad z przygodami i około 22.00 przyjechaliśmy do Wrocławia. Kierownik wycieczki Jerzy Marczak bardzo serdecznie i gorąco podziękował naszej wspaniałej klienteli turystycznej za bardzo godne znoszenie trudów aktywnej i trudnej wycieczki i stworzenie bardzo dobrej atmosfery oraz kierowcy Panu Teodorowi Kołodziejczykowi za bezpieczną , bezkolizyjną jazdę oraz wysoką kulturę. Wyraził wielką wdzięczność i podziękowanie fotografom Kolegom; Malejowi i Wiśniewskiemu za wykonanie pięknych zdjęć. Kieruję także słowa podziękowania dla Dyrektora Biura WT Pana M. Podgórskiego za ciekawy program wycieczki oraz zrealizowane niespodzianki. Do spotkania na kolejnej wycieczce do Wiednia.
Jerzy Marczak