Wrocław, 15. sierpnia 2013 r. piękna, słoneczna pogada. Miasto, a szczególnie Rynek i okolice, toną w radosnym nastroju. Plac Solny udekorowany wojskowymi eksponatami – zbliża „Wojsko” do „Cywili” lub odwrotnie. Jest msza św. w kościele garnizonowym. Następnie zbiórka pododdziałów rodzajów wojsk na Placu Gołębim. Odznaczenia. awanse. Defilada i salwa honorowa, która powoduje wzlot wystraszonych gołębi…w niebo.
Nastrój powagi, wspomnienia, zadumy, a przede wszystkim radości! Nasze święto, szkoda, że jesteśmy w rezerwie lub w stanie spoczynku…
Informacje na temat tego święta są b. skąpe na stronie internetowej, ale dla chcącego nic trudnego…spacer w tym dniu po Rynku, w towarzystwie Kolegów – Emerytów, czy też z żonami dobrze robi i daje poczucie pewnej dumy, że święto WOJSKA POLSKIEGO, jest obchodzone właśnie w tym dniu, w dniu największego zwycięstwa ARMII POLSKIEJ nad wrogiem /tym razem ze wschodu/.
Nasze święto, jest świętem państwowym. Obchodzimy na cześć zwycięskiej bitwy warszawskiej w 1920 r. nad Bolszewikami. Święto nasze połączone ze świętem kościoła Rzymsko-katolickiego: zwanym świętem Wniebowstąpienia Matki Boskiej, czy też Matki Boskiej Zielnej /stąd dużo kwiatów, ziół a nawet kłosów w rękach pań, ale i nie jednego z panów/.
Dla przypomnienia:
-
Rozkaz Ministra Spraw Wojskowych gen. broni Stanisława Szeptyckiego nr 126 z dnia 4 sierpnia 1923 roku, podaje m.in.
„W dniu tym wojsko i społeczeństwo czci chwałę oręża polskiego, której uosobieniem i wyrazem jest żołnierz. W rocznicę wiekopomnego rozgromienia nawały bolszewickiej pod Warszawą święci się pamięć poległych w walkach z wiekowym wrogiem o całość i niepodległość Polski”.
Nasze święto, z małymi przerwami /mało jest słów, na ten temat naszych generałów i nie tylko, którzy tworzą innych bohaterów naszych dziejów, a my – jak niezależni powinniśmy być bardziej obiektywni, a nie polityczni/ obchodzone jest co roku, nawet na obczyźnie.
-
Niech słowa naszych przełożonych, kiedy odchodzimy na emerytury /renty/, a mianowicie:„…będziemy zawsze o was pamiętać…” – „ciałem” się staną, a wówczas będziemy wiedzieli, że ŚWIĘTO WOJSKA POLSKIEGO – jest naprawdę naszym świętem, a nie tylko zapisanym w Ustawie.
Jednak fakt, że część z nas przychodzi do Rynku, ba uczestniczy w nabożeń-stwie, oddaje hołd poległym za Ojczyznę – daje wewnętrzną radość, że jesteśmy razem, że jesteśmy tu i teraz. Że nie musimy się wstydzić kart historii, która pisana jest różnymi rękoma…ale powinna być jedna, nasza, że nasi przodkowi poradzili z tą nawałą, zachowali niepodległość uzyskaną wcześniej. Musimy być dumni, że te zwycięstwo zaliczane jest do przełomowych bitew świata i jest w pierwszej „20”. Dzisiaj wiemy, co niósł za sobą socjalizm i komunizm.
Nie musimy się spierać, komu zawdzięczamy zwycięstwo, gdyż wiadomo, że zawsze bierze i wszystko – Wódz Naczelny, w tym przypadku marszałek Józef Piłsudski. Tak to już jest w życiu, ze każda opcja polityczna lub inna ma swego bohatera. My miejmy jednego, w naszym środowisku – wojskowego.
Mając powyższe na uwadze, spotykajmy się, wspominajmy i cieszmy się z pięknych kart naszej historii – KOLEDZY!, tym bardziej, że jest to miesiąc też zrywu Młodzieży Warszawy, w Powstaniu Warszawskim /chlubnym, chociaż…/.
Członkom Prezydium ZW ZŻWP, dziękuje w imieniu Kolegów z którymi obchodziliśmy Święto Wojska Polskiego za pamięć i życzenia.
Z poważaniem
Kol. Antoni Tunkiewicz
P.S. poniżej przedstawiam kilka migawek z tego dnia /dotyczące sprzętu, umundurowania, itp. Największy podziw, szczególnie wśród dzieci budził robot do rozbrajania niewybuchów/.